Fot. Mariusz Tamas

Znowu było ofensywnie, znowu było blisko, ale po# raz drugi w ciągu tygodnia, Zorza Ślesin zeszła z własnego boiska pokonana. Tym razem lepsi okazali się piłkarze GLZS Sadki.

W kolejnym meczu w rozgrywkach piłkarskich na szczeblu B – klasy, Zorza Ślesin na własnym boisku podejmowała GLZS Sadki. Gospodarze po ostatniej minimalnej porażce z Iskrą Zamość – Rynarzewo nie chcieli po raz drugi w ciągu 1 tygodnia zejść na tarczy na własnym terenie ale przeciwnik był równie wymagający. Obie drużyny stworzyły ofensywne widowisko, które z trybun oglądali, dawno nie widziani w takiej liczbie w Ślesinie, kibice. W ciągu zaledwie 20 minut pierwszej połowy padło aż 5 bramek. Strzelanie w 3. minucie rozpoczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą bramki Marcina Dudy. Zaledwie 180 sekund później do wyrównania doprowadził Łukasz Srokowski. Gospodarze poszli za ciosem i za sprawą celnych trafień Jakuba Trelińskiego i ponownie Srokowskiego, wyszli na dwubramkowe prowadzenie. GLZS szybko jednak odpowiedział i za sprawą gola Łukasza Bzdawki złapał kontakt. Od tego momentu w poczynaniach ofensywnych obu zespołów coś się zacięło. Pomimo okazji, na kolejne bramki trzeba było poczekać do początku drugiej połowy. W ciągu zaledwie dwóch minut, Kacper Borowicki dwukrotnie pokonał ślesińskiego bramkarza Jakuba Madeja. Jak się okazało, były to ostatnie tego typu akcenty w tym spotkaniu. Wynik nie uległ już zmianie i 3 punkty pojechały do Sadek.

Zorza Ślesin – GLZS Sadki 3:4 (3:2)
Bramki: Łukasz Srokowski 2, Jakub Treliński – Kacper Borowicki 2, Marcin Duda, Łukasz Bzdawka

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Budowa hal

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Szkolenia p.poż.

od 50PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Przeglądy gaśnic

od 50PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Szkolenia bhp okresowe

od 70PLN