fot. BG

W II rundzie OPP Tarpan Mrocza podejmował na własnym boisku Kamionkę Kamień #Krajeński. Przez 90 minut nie brakowało walki i ostrej gry, ale to ostatecznie gościom udało się wywieźć korzystny rezultat.

Po trudnym, ale ostatecznie zakończonym sukcesem spotkaniu w I rundzie z Fuksem Wielowicz, przyszedł czas na kolejny mecz. Tym razem rywal był zdecydowanie silniejszy, bowiem piłkarzom przyszło się zmierzyć  z Kamionką Kamień Krajeński.  Był to pierwszy pojedynek między tymi zespołami, ale nie ostatni w tym roku. 19 września oba zespoły zmierzą się w ramach rozgrywek A – klasy. Nadarzyła się zatem dobra okazja na przetarcie i poznanie możliwości przeciwnika.

Mecz od samego początku był wyrównany, zatem nie zabrakło ciekawych akcji zarówno pod jedną, jak i drugą bramką. Jako pierwsi skuteczny cios zadali jednak goście. W 37 minucie strata w środku pola zakończyła się szybkim kontratakiem i Mateusz Biernat musiał wyciągać piłkę z bramki. 5 minut później miała miejsce duża kontrowersja w polu karnym Kamionki. Zdaniem miejscowych, Szymon Becker był nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym, ale sędzia uznał inaczej i puścił grę. Minimalne prowadzenie gości do przerwy zwiastowało emocje w drugich 45 minutach. Gospodarze musieli zagrać zdecydowanie skuteczniej, żeby awansować dalej. Co prawda mroczanie raz po raz próbowali rozmontować defensywę gości, ale za każdym razem brakowało wypracowania sobie na tyle dogodnej pozycji, żeby myśleć o skutecznym strzale. Najbliżej celu w 57 minucie po udanej akcji Jakuba Kokoszewskiego był Arkadiusz Krzemiński, ale jego strzał o centymetry minął słupek bramki. W 72 minucie doszło do starcia na prawej stronie boiska, które zakończyło się przepychankami. Zapędy krewkich piłkarzy ukrócił jednak sędzia, pokazując 3 żółte kartki. W ostatnim kwadransie, goniący wynik gospodarze, opadli z sił i do głosu zaczęła dochodzić Kamionka. Na szczęście Tarpan miał w swoich szeregach znakomicie dysponowanego Biernata, który dwukrotnie w znany sobie tylko sposób, wybronił dwa uderzenia rywali. W 80 minucie mogło być po meczu, ale w sukurs gospodarzom przyszła poprzeczka. W 85 minucie, mroczanie wykazali się dużą nieporadnością w polu karnym po udanej akcji prawą stroną Krzemińskiego. Żaden z piłkarzy którzy otrzymali piłkę nie zdecydował się na strzał, szukając lepiej ustawionego kolegi i ostatecznie w porę interweniowali obrońcy z Kamienia Krajeńskiego. W samej końcówce meczu, Szymon Becker za niewybredne słowa w kierunku arbitra głównego otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. - Cała drużyna zasługuje na pochwałę za grę i to w nowym ustawieniu. Szczególnie jednak chciałbym wyróżnić znakomicie tego dnia dysponowanego naszego bramkarza, Mateusza Biernata – powiedział krótko trener Jacek Pyszka.

Po bardzo wyrównanym meczu, Tarpan musiał przełknąć gorycz porażki i na II rundzie zakończył swoje zmagania w Okręgowym Pucharze Polski.

Tarpan Mrocza – Kamionka Kamień Krajeński 0:1 (0:1)

Galeria

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Usługi pełnienia stanowiska Inspektora Ochrony Danych Osobowych

Szkolenia p.poż.

od 50PLN

Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych

od 50PLN

Zadaj pytanie

20PLN

Przeglądy gaśnic

od 50PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Pomoc przy kontroli ZUS

od 50PLN