Dziś mamy 28 marca 2024, czwartek, imieniny obchodzą:

24 stycznia 2023

Ze strachu bez prądu przez kilka dni. Zasady zgłaszania awarii

fot. freepik

fot. freepik

Przerwy w dostawie energii elektrycznej zdarzają się stosunkowo często i to z różnych przyczyn. Mieszkańcy, w momencie kiedy #zabraknie prądu mogą zgłaszać ten fakt do operatora. Jednak nie wszyscy to robią, ponieważ boją się, że zostaną obciążeni kosztami wezwania pogotowia energetycznego. Jakie są zasady zgłaszania przerwy w dostawie prądu?

W czasie listopadowej sesji rady miejskiej w Nakle, radny Sławomir Krainski zgłosił problem, z którym mają borykać się niektórzy mieszkańcy gminy. – Jedna z firm energetycznych, która działa na naszym terenie wg mojej opinii, chyba nie do końca zachowuje się w taki sposób jak powinna się zachowywać. Teraz w ostatnim okresie, kiedy mieliśmy do czynienia z awariami prądu, które wniknęły ze zmiennych czynników atmosferycznych – powiedział. O co chodzi? – Jeżeli mieszkaniec w danej nieruchomości straci energię elektryczną, nie będzie miał prądu i dzwoni do tej firmy o pomoc i zgłasza, że nie ma energii elektrycznej to pierwsze co ta firma robi to informuje tego pana/panią, że jeżeli jej zgłoszenie będzie bezzasadne to będzie musiał pokryć koszty pogotowia energetycznego. Przeciętny Kowalski, który nie zna się na tym, nie jest w stanie tego stwierdzić, czy wina jest po jego stronie lub nie. Nie zawsze jest taka sytuacja, że przysłowiowe korki nam wyskakują. Czasami jest taka sytuacja, że korki nie wyskakują. I co wtedy? Osoby siedzą bez prądu przez kilka dni. Ze strachu nie zgłaszają, bo boją się narażenia na koszty. W tym momencie, jeżeli ta osoba ma ogrzewanie elektryczne to ma w zimnym siedzieć, aż ktoś się w firmie energetycznej obudzi, że dana osoba nie ma prądu? Dochodzą do mnie informacje, że takie rzeczy się dzieją – poinformował radny Krainski, który jednak nie przekazał o jaką firmę chodzi. – Osobiście skieruję się do parlamentarzystów, z prośbą o interpelację poselską w tej sprawie – zapewnił tylko. Zadzwoniliśmy do radnego z pytaniem o nazwę firmy, ale odmówił podania jej nazwy informując, że kiedy interpelacja poselska zostanie złożona to wówczas przekaże tę informację. Trudno więc orzec, czy radnemu bardziej zależy na komforcie zaniepokojonych mieszkańców czy na "zapunktowaniu" u posłów.

Lepiej upewnić się przed wezwaniem pogotowia

Dlatego też, postanowiliśmy skontaktować się z największym i praktycznie jedynym dostawcą energii na obszarze gminy – spółką Enea Operator, aby wyjaśniono zasady zgłaszania awarii prądu. Rzecznik prasowy spółki w sposób szczegółowy wyjaśnił, w jakich przypadkach mieszkaniec, który nie ma prądu może zostać obciążony kosztami wezwania pogotowia energetycznego. – Klient może ponieść koszty związane z nieuzasadnionym wezwaniem pogotowia energetycznego w przypadku, gdy awaria dotyczy instalacji wewnętrznej, ponieważ nie jest ona własnością Enei Operator, a pogotowie energetyczne nie ingeruje w tego typu uszkodzenia. Granica odpowiedzialności znajduje się w umowie o świadczenie usługi dystrybucji lub umowie kompleksowej. Dlatego przed wezwaniem pogotowia energetycznego należy upewnić się, że przerwa w dostawie energii nie dotyczy tylko naszego domu lub mieszkania, lecz większej liczby zabudowań, sprawdzić bezpieczniki, a w razie wątpliwości skontaktować się z zarządcą budynku - w przypadku zabudowań wielolokalowych. Warto również sprawdzić czy aktualnie nie prowadzimy prac planowych na sieci lub czy awaria nie została już zgłoszona. Można to zrobić przy pomocy naszej aplikacji na smartfony – „Enea Operator 991”, do której pobrania gorąco zachęcam, na naszej stronie internetowej https://www.wylaczenia-eneaoperator.pl/ lub pod numerem 991 – radzi Mateusz Gościniak rzecznik prasowy Enea Operator.

Najpierw więc warto sprawdzić, czy prądu nie ma tylko u nas czy również u sąsiadów. Wówczas możemy podejrzewać, że mogło dojść do awarii u nas w domu, a nie z winy operatora czy z innych przyczyn. – Przerwy w dostawach energii elektrycznej mogą być spowodowane zarówno awariami w sieci dystrybucyjnej, prowadzonymi przez nas pracami planowanymi, ale także awariami wewnętrznej instalacji w budynku np. na klatce schodowej lub w mieszkaniu -- dodaje rzecznik. Jak wynika z udostępnionych przez Eneę danych, mieszkańcy stosunkowo często kontaktują się z operatorem i zgłaszają awarie. – W październiku i listopadzie otrzymaliśmy łącznie 452 zgłoszenia (liczb zgłoszeń nie oznacza liczby awarii) z całego rejonu Nakło, z czego 22 dotyczyły samego Nakła nad Notecią. 22 zgłoszenia z rejonu Nakła dotyczyły instalacji wewnętrznych, 4 z nich w mieście Nakło – przekazał rzecznik Gościniak. Co, jeżeli jednak mieszkaniec wezwie pogotowie energetyczne bez uzasadnienia? Wówczas będzie musiał ponieść tego koszty, które u Enea Operator wynosi obecnie niecałe 175 zł. Czy takie przypadki często się zdarzają? Okazuje się, że nie. – W 2022 roku na całym obszarze działania naszej spółki, czyli w północno-zachodniej Polsce, wystawiliśmy zaledwie 119 faktur za nieuzasadnione wezwanie pogotowia energetycznego, z czego tylko 15 pochodzi z obszaru oddziału bydgoskiego, do którego należy miejscowość Nakło. W okresie października i listopada żadnemu klientowi z rejonu Nakło nie wystawiono faktury za nieuzasadnione wezwanie pogotowia energetycznego – poinformował rzecznik.

Źródło:  

Oceń artykuł: 10 7

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (3) Zgłoś naruszenie zasad

    • 5 (7)

    Patryk, w dniu 24-01-2023 12:47:09 napisał:

    To jest masakra aby w XXI wieku tam często były przerwy w dostawie prądu, co powoduje rozkalibrowanie się wielu urządzeń...np. sterownika od kotła. W tym przypadku chodzi o Mrocze Osiedle Mlodych

    odpowiedz

    • -2 (2)

    22, w dniu 25-01-2023 10:17:14 napisał:

    Ale strzał w stopę bo to przecież spółka państwowa hi hi

    odpowiedz

    • 1 (1)

    Marian, w dniu 25-01-2023 22:35:31 napisał:

    radny Krainski chyba nie ma co robić i pierdołami się zajmuje. Pewnie w sklepie bułki też za darmo dostaje i PKS również za darmo go wozi?

    odpowiedz

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Prowadzenie kadr i płac dla firm
od 50PLN
Szkolenie okresowe pracowników
49PLN
Szkolenia bhp okresowe
od 70PLN
Pomoc przy kontroli ZUS
od 50PLN
Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych
od 50PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego
Ochrona środowiska dla firm
od 50PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł
0

Prawo pocztowe. Prezydent podpisał nowelizację ustawy

Ustawa umożliwia przekazanie Poczcie Polskiej# 2,052 mld zł dotacji na finansowanie kosztu netto obowiązku świadczenia usług powszechnych w latach 2021-2024 r.

(czytaj więcej)
0

Strażacy zaatakowani podczas akcji. "Apelujemy o szacunek i wsparcie"

27 marca 2024 roku o godz. 20:30, strażacy z Komendy Powiatowej #Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej zostali wezwani do pożaru na jednym z osiedli w m. Koszary.

(czytaj więcej)
0

Społeczne sadzenie lasu. Akcja żołnierzy Obrony Terytorialnej

27 marca kujawsko-pomorscy Terytorialsi z kompanii #dowodzenia, 81 batalionu lekkiej piechoty z Torunia, 83 batalionu lekkiej piechoty z Grudziądza oraz pracownicy cywilni RON wraz Dowódcą 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Marcinem Dojasiem w ramach kolejnej udanej współpracy Brygady z leśnikami wzięli udział w akcji społecznego sadzenia lasu.

(czytaj więcej)
0

Pod Bydgoszczą wylądowało UFO? Tajemniczy spodek pod lasem

- To spodek obcej cywilizacji, UFO, a może to jakieś urządzenie szpiegowskie# z innego kraju? - spekulują mieszkańcy Tarkowa Dolnego w powiecie bydgoskim na widok dziwnego pojazdu, który stanął na jednej z łąk pod lasem w powiecie bydgoskim.

(czytaj więcej)