Dziś mamy 17 sierpnia 2024, sobota, imieniny obchodzą:

15 sierpnia 2024

Zaangażowanie strażaków. Odzyskanej wolności broniło całe społeczeństwo

fot. KGPSP

fot. KGPSP

Po roku i dziewięciu miesiącach od wskrzeszenia #zniewolonego przez 123 lata państwa nastąpiło jedno z największych zwycięstw w historii polskiego oręża. Odzyskanej niedawno wolności broniło całe polskie społeczeństwo. Strażacy również.

Celem bolszewików pod przywództwem Lenina był podbój Polski i połączenie się z rewolucyjnymi siła mi w Niemczech, a w dalszej kolejności militarne wsparcie rewolucji w krajach zachodniej Europy. Tak to określił w rozkazie do wojska Michaił Tuchaczewski, sowiecki dowódca: „Na Zachodzie decydują się losy rewolucji światowej. Przez trupa białej Polski prowadzi droga do zarzewia światowego pożaru. Na bagnetach za niesiemy szczęście i pokój pracującej ludzkości”. Wobec pogarszającej się sytuacji militarnej Polski Sejm Ustawodawczy powołał 1 lipca 1920 r. Radę Obrony Państwa. Działając w jej imieniu, naczelny wódz Józef Piłsudski 3 lipca 1920 r. wydał odezwę do obywateli Rzeczypospolitej, by każdy zdolny do noszenia broni zaciągnął się dobrowolnie do armii. Zainspirowane odezwą władze Związku Floriańskiego, zrzeszającego wówczas straże z dawnej Kongresówki i kresów wschodnich, wydały 8 lipca apel do strażaków. Zarząd Związku zwrócił się równocześnie do dowódcy Armii Ochotniczej gen. Józefa Hallera o pozwolenie na utworzenie specjalnego pułku strażackiego. Zamiar nie został zrealizowany, ponieważ naczelne dowództwo do puszczało tworzenie oddziałów ochotniczych tylko w ramach istniejących struktur wojskowych, do pusz czając powstawanie kompanii strażackich. Związek Floriański poinstruował ogniwa terenowe o zasadach współpracy z biurami werbunkowymi. Założono m.in., że po zebraniu 100 strażaków pieszych lub 60 konnych oddział zostanie przekazany do dyspozycji Wojskowego Inspektoratu Okręgowego.

Na wezwanie naczelnego wodza

Związek Floriański przedstawił strażackie siły zbyt optymistycznie – młodzi strażacy ochotnicy z kilku roczników zostali już poddani poborowi i od ponad roku byli na wojnie. A ponieważ górna granica wieku wyznaczona dla chętnych do Armii Ochotniczej wynosiła 42 lata (dla oficerów 50 lat),w wielu strażach do zaciągu ochotniczego kwalifikowali się tylko nieliczni druhowie. Wydaje się, że chodziło nie tyle o ścisłe szacunki liczby druhów mogących zasilić Armię, co zwrócenie uwagi na siłę ruchu strażackiego, czyli o efekt propagandowy w dobrym tego słowa znaczeniu. Apele – czy to władz państwa, czy Związku Floriańskiego – zadziałały. Zapał, z jakim liczne jednostki straży zgłaszały gotowość włączenia się do walki z najeźdźcą, rozszerzył się na inne obszary scalanej Polski, szczególnie na Małopolskę i Wielkopolskę (strażacy ze Śląska byli zaangażowani w walkę powstańczą, ale tu ochotnicy wstępowali do WP). W dużym stopniu o sposobie zaangażowania strażaków w wojnę z bolszewikami decydowało położenie geograficzne. Ze względu na szybko przesuwający się front strażom ze wschodnich obszarów kraju władze wojskowe wyznaczały zadania bez wcielania ich członków w struktury Armii.  Bezpośrednio do Armii Ochotniczej trafiało więcej strażaków z terenów położonych na zachód od Wisły. Przykładów jest wiele. W Kielcach akcję werbunkową koordynował dh Wacław Jagniątkowski, który z miasta i okolic zebrał kilkudziesięciu ochotników. W Łęczycy za rząd i członkowie OSP zdecydowali na zebraniu 13 lipca o wstąpieniu do Armii Ochotniczej. Przy dźwiękach orkiestry wszyscy pomaszerowali do lokalu ko misji poborowej. Przyjętych zostało 26 druhów, a pozostali mieli pełnić funkcje pomocnicze na terenie miasta. OSP w Łowiczu też w całości postanowiła oddać się do dyspozycji Inspektoratu Armii Ochotniczej, a dodatkowo przekazała 1500 marek na potrzeby wojska. Ci, których nie zakwalifikowano do służby wojskowej, zostali wyznaczeni do pełnienia warty przy obiektach wojskowych i magazynach żywności oraz do utrzymywania porządku w mieście. W Armii Ochotniczej walczyło czternastu członków OSP w Busku-Zdroju, ośmiu druhów z Brzezin pod Łodzią, z Nieszawy (pow. aleksandrowski) do Armii wstąpiło siedemnastu członków OSP, z naczelnikiem Stefanem Kowalskim. Wszystkich oczywiście wymienić nie sposób, nie o wszystkich też wiemy, jako że w okresie rządów komunistycznych ze względów bezpieczeństwa usuwano z kronik OSP zapiski o walce z państwem radzieckim. Strażackie zastępy wojenne rekrutowały się głów nie z jednostek ochotniczych, ale nie brakowało też przedstawicieli straży zawodowych. Jednym z nich był pierwszy w wolnej Polsce komendant Warszawskiej Straży Ogniowej (WSO) kpt. Józef Hłasko, który wraz z dwoma synami zgłosił się na ochotnika do wojska i walczył na przedpolach Warszawy. Swoim przykładem pociągnął innych strażaków. Warto też wspomnieć o poprzednim komendancie WSO, pionierze pożarnictwa inż. Józefie Tuliszkowskim, który wprawdzie nie uczestniczył bezpośrednio w działaniach wojennych, ale jako kierownik Wydziału Przeciwpożarowego w Ministerstwie Spraw Wojskowych (od lutego 1920 r.) zakładał wojskowe straże pożarne, które szczególnie na lotniskach i w dużych obiektach strategicznych (np. w twierdzy Modlin) zapobiegły rozprzestrzenianiu się licznych pożarów.

Wedle rozkazu

W sumie obok oddziałów uformowanych z poboru do decydującej batalii o narodowy byt stanęło około 105 tys. ochotników, tworzących różne formacje Armii Ochotniczej. Strażacy poza liczną reprezentacją w tej Armii wykonywali także inne zadania zlecane przez wojskowe dowództwo okręgów. Zadania jednostek straży były determinowane usytuowaniem w stosunku do linii frontu i szlaków komunikacyjnych. Na przykład z polecenia Dowództwa Okręgu Korpusu Łódź straż sieradzka objęła posterunki ochrony mostów i linii kolejowej, a OSP z Łasku pełniła służbę wartowniczą wzdłuż linii kolejowej Łask-Pabianice. Podobne zadania przypadły straży zakładowej z Żyrardowa. Łódzka Straż Pożarna Ochotnicza (mająca półzawodowy charakter), która w sile 235 osób z komendantem dr. Alfredem Grohmanem na czele postanowiła oddać się do dyspozycji władz wojskowych, objęła straż wartowniczą przy obiektach wojskowych, dzięki czemu znaczna liczba żołnierzy mogła zostać skierowana na front. Sam Alfred Grohman, jako oficer rezerwy, wstąpił w szeregi Wojska Polskiego. W podziękowaniu, które otrzymali łódzcy strażacy, władze wojskowe napisały m.in.: „przez okres kilku tygodni nie zaszedł ani jeden wypadek wykroczenia na służbie wartowniczej, a wszędzie panował wzorowy porządek i punktualność”. W Tomaszowie Lubelskim straż urządziła w centrum miasta gospodę żołnierską, w której przechodzące wojsko dostawało bezpłatny posiłek. Takie polowe gospody stały się w kolejnych dniach dużym wsparciem dla żołnierzy. Front bolszewicki przesuwał się szybko: 14 lipca zajęte zostało Wilno, 28 lipca Białystok i Hajnówka, 6 sierpnia Ostrołęka. Posuwające się w stronę Wisły oddziały sowieckie mordowały jeńców i wrogów klasowych, rabowały ludność cywilną, często dochodziło do gwałtów. Straże pożarne, swoim bardzo okrojonym składem, gasiły wzniecane przez bolszewików pożary. W miejscach, przez które przeszedł front, druhowie opatrywali rannych i grzebali poległych pozostałych na polach walk. Tak by łom.in. w Białej Podlaskiej i Sokołowie Podlaskim.

Źródło: Przegląd Pożarniczy 8/2020 "Strażacy w Bitwie Warszawskiej 1920" autor artykułu - Jerzy Gutkowski.

Oceń artykuł: 2 1

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (2) Zgłoś naruszenie zasad

    • 2 (6)

    Xn, w dniu 15-08-2024 08:07:21 napisał:

    Dziś pewno się w grobach przewracają jak widzą że volksdeutsch jest premierem. Nie o taką Polskę walczyli. Chwała Bohaterom.

    odpowiedz

    • 1 (3)

    donek, w dniu 15-08-2024 11:25:46 napisał:

    Lewacy obchodzą zwycięstwo nad bolszewikami . Sodoma i gomora . Boże broń i chroń nas od takich zakłamanych czerwonych ****

    odpowiedz

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Audyt środowiskowy
3000PLN
Ewidencja odpadów BDO (pakiet mini)
2400 zł / rokPLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego
Zdjęcia do dokumentów
35,00 złPLN
Korzystanie ze środowiska
500PLN
Szkolenie bhp dla studentów
79PLN
Praca na wysokości
60PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia
0

Utalentowana lekkoatletka z Kcyni. Osiągnięcia Bernadetty Blechacz

30 lipca 1955 w Kcyni urodziła się Bernadetta Blechacz# – polska lekkoatletka, oszczepniczka, olimpijka.

(czytaj więcej)
0

Zwiększona śmiertelność dzikich ptaków. Padłe wrony na terenie miasta

Od połowy lipca br. na terenie miasta #stołecznego Warszawy odnotowywana jest zwiększona śmiertelność ptaków dzikich głównie z rodziny krukowatych. Padłe ptaki (w przeważającej części wrony siwe) lokalizowane były dotychczas w różnych dzielnicach miasta.

(czytaj więcej)
0

Rocznica Bitwy Warszawskiej. Chwała Bohaterom

15 sierpnia 2024 roku obchodzimy 104. rocznicę Bitwy Warszawskiej#, która była kulminacyjnym momentem wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, jednym z decydujących wydarzeń w dziejach Polski, Europy i świata.

(czytaj więcej)
0

Kawy i herbaty o znikomej jakości. Negatywne wyniki kontroli

Ponad połowa skontrolowanych sklepów specjalistycznych# oferowała kawy, herbaty i herbatki o niewłaściwej jakości.

(czytaj więcej)