„Funkcjonariusze piekła. Potulice...”. Spotkanie autorskie z Pawłem Skuteckim
fot.
80 rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu w Potulicach stała # się okazją do premiery książki Pawła Skuteckiego „Funkcjonariusze piekła. Potulice 1941-1950”. Organizatorem spotkania była Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Nakle nad Notecią.
Spotkanie autorskie odbyło się w dawnej sali balowej pałacu hrabiny Anieli Potulickiej. Prelegent w niezwykle oszczędnych słowach przybliżył opisaną w swojej książce historię obozu w Potulicach. Powstał on w lutym 1941 roku jako obóz przesiedleńczy dla Polaków wyrzuconych przez Niemców z własnych domów. Motywy okupantów były proste: tereny Pomorza zostały włączone do III Rzeszy i należało pozbyć się z nich ludności polskiej. Trafiali tam bez żadnego wyroku, wyrwani z domów w nocy, pozwalano im zabrać niewielki bagaż. Początkowo gdy nie było jeszcze żadnej infrastruktury, uwięzieni przebywali na terenie dawnego pałacu, w tym w sali balowej, gdzie stłoczeni spali na podłodze. Gdy liczba osadzonych zaczęła gwałtownie rosnąć zaczęto stawiać baraki. Były niedostosowane do panujących warunków atmosferycznych – nieszczelne, nieogrzewane, niewielkich rozmiarów, pozwalały na poruszanie się po nich na kolanach. Pożywienie stanowiła m.in. zupa z pokrzyw, kawa z żołędzi czy chleb z trocin.
Bardzo szybko obóz przesiedleńczy przekształcony został w obóz pracy. Szacuje się, że przewinęło się przez niego około 25 tysięcy osób. Z założenia obóz miał służyć do wykorzystywania więźniów jako siła robocza. W rzeczywistości stał się piekłem i początkiem procesu odczłowieczania, które finalnie prowadziło do zbrodni. Bestialstwo i okrucieństwo Niemców, szczególnie w stosunku do przebywających w obozie dzieci są wstrząsające. Najstraszniejszą formą kary była śmierć głodowa, poprzez zamknięcie w karcerze. Znajdował się on w piwnicach pałacu i był wypełniony lodowatą wodą. Tragiczne warunki bytowe prowadziło bardzo szybko do wyniszczenia i śmierci. Oficjalne statystyki obozowe mówią o 1297 zmarłych, w tym 767 dzieciach. 21 stycznia 1945 roku tuż przed wkroczeniem Rosjan, Niemcy wyprowadzają kolumny z więźniami w kierunku Nakła. Porzucają zdezorientowanych więźniów i uciekają. Dla ocalonych to pierwszy dzień wolności.
Jednak historia obozu w Potulicach nie kończy się w 1945 roku. Role się odwracają i miejsce Polaków, zajmują teraz Niemcy. Nie są to jednak dawni oprawcy z SS, którzy świadomi swoich zbrodni zdążyli uciec. Ironią losu jest fakt, iż są to cywilni mieszkańcy, pochodzenia niemieckiego, od pokoleń zamieszkujący Pomorze. Trafiają tutaj również Polacy oskarżeni o kolaborację podczas wojny, którzy podpisali folkslistę. Zemsta jest jednak ślepa i nie dokonuje rozróżnień. Lista ofiar obozu w Potulicach po raz kolejny się wydłuża.
Na koniec, warto przytoczyć słowa autora książki: „ Dla dzisiejszych mieszkańców kwestia obozów jest filmową opowieścią o Auschwitz, Buchenwaldzie czy Dachau. Tymczasem piekło miało swoją delegaturę tuż za rogiem, nieopodal, rzut kamieniem (…)”.
Książkę Pawła Skuteckiego w cenie 30 zł można nabyć w filii bibliotecznej w Potulicach oraz w Wypożyczalni książek dla dorosłych w Nakle nad Notecią.
Maateriał: Mariusz Skoczek / PiMBP w Nakle
Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.
Galeria
Czytaj również
Inwestycje w roku 2025. Opera, filharmonia, Nawra
W rozbudowywanym kompleksie Opery Nova finiszują# roboty konstrukcyjne na budowie tzw. czwartego kręgu, jednocześnie placówka ogłasza przetargi na specjalistyczne wyposażenie i zapowiada uruchomienie parkingu podziemnego jeszcze przed nowym sezonem artystycznym. W tym roku startują też dwie inne duże inwestycje kulturalne w naszym regionie – rozbudowa Filharmonii Pomorskiej i wielkie przedsięwzięcie w Nawrze, gdzie w zrujnowanym kompleksie pałacowym powstanie muzeum ziemiaństwa.
(czytaj więcej)19% pracowników bierze lewe L4. Podczas gdy, aż 62 proc. choruje i pracuje
Na „chorobowym” zdrowi załatwiamy prywatne sprawy,# a do pracy przychodzimy chorzy – taki paradoks przynoszą wyniki badania enel-med. Złe samopoczucie, ważne sprawy rodzinne czy problemy w pracy skłaniają Polaków do korzystania z tzw. lewych zwolnień lekarskich. Do takiej sytuacji przyznaje się 19 proc. osób, niemal dwa razy więcej najmłodszych pracowników (27 proc. zetek) niż najbardziej doświadczonych (15 proc. silversów). Częściej jednak to obowiązki zawodowe górują nad zdrowiem. Z raportu enel-med „Łączy nas zdrowie” wynika, że aż 62 proc. Polaków pomimo choroby nie bierze L4 i decyduje się stawić w pracy. Głównie przez nadmiar obowiązków, brak zastępstwa czy obawę utraty pracy. Problem absencji chorobowej mogłyby rozwiązać dodatkowe dni wolne od pracy (39 proc.) oraz bardziej rozbudowane pakiety medyczne (38 proc.).
(czytaj więcej)NaszEauto. Do 40 tys. zł dopłaty do zakupu samochodu elektrycznego
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej# (NFOŚiGW) oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zapowiadają start programu „NaszEauto”. Na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych przeznaczone zostanie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wyniesie nawet 40 tys. zł.
(czytaj więcej)Kujawsko-pomorska młodzież. Kreatywna, ambitna, zaangażowana
Zajęcia sportowe i taneczne, programowanie i robotyka, warsztaty artystyczne,# wyjazdy na obozy, do kin i teatrów – na realizację projektów dla dzieci młodzieży przekazujemy z marszałkowskiego budżetu obywatelskiego 70 mln złotych. Granty są przyznawane za pośrednictwem lokalnych grup działania. Nabory wniosków są już otwarte! Działania dla dzieci i młodzieży.
(czytaj więcej)