Dziś mamy 18 października 2024, piątek, imieniny obchodzą:

17 października 2024

"Historia im tego nie zapomni". Patologiczne oblicze placówek UB

fot. archiwum

fot. archiwum

A. Węsierski, Historia im tego nie zapomni! Rzecz o patologicznym obliczu# placówek UB w Szubinie i Wyrzysku.

Totalitarny charakter działalności komunistycznych Organów Bezpieczeństwa Publicznego był otoczonym mgłą tajemnicy, ale równolegle budowano mit jej nieograniczonych i wręcz niewiarygodnych możliwości w celu wywołania paraliżującego strachu. Tajna policja polityczna w pionierskich latach brutalnie mordowała przeciwników, zaś w latach postępującej sowietyzacji tępiła w sposób bezwzględny samodzielną myśl i niezależne opinie. W systemie komunistycznej tyranii terror, gwałt i profanacja prawa były najważniejszymi strategiami ustalania nowego komunistycznego politycznego porządku. Początkowo nie ukrywano terroru, przeciwnie – afiszowano się z jego stosowaniem. W związku z powyższym niewielu mieszkańców PRL gotowych było zweryfikować tę legendę. Zresztą większość wolała unikać kontaktu z wszechwładnymi „organami bezpieczeństwa”. Dlatego chociaż zdawano sobie sprawę ze zbrodniczych działań powszechnie znienawidzonego resortu, nikt nie wiedział nic pewnego, zaś wiedzę o skali zbrodni i terroru historycy czerpali jedynie z głoszonych audycji na antenie Radia Wolna Europa, a następnie opublikowanych w Wielkiej Brytanii wspomnień ppłk. Józefa Światły, najwyższego rangą funkcjonariusza UB zbiegłego na Zachód, z przecieków prowadzonych śledztw, tzw. „gomułkowskiej odwilży” lat 1956-1958 oraz ze szeptanych wspomnień ofiar represji.

Mówiąc o kluczowej roli polskiej „bezpieki” oraz jej nieskrępowanych prerogatywach w państwie rządzonym przez komunistów, nie wolno zapomnieć, że priorytetowe piętno na jej siłowe strategie działania, kształt i struktury wywarła totalitarna matryca państwowości radzieckiej i generowany przez nią terror co było pokłosiem obsesji nadanej przez Lenina i utrwalonej przez Stalina wśród zwasalizowanych przywódców PPR/PZPR. W tak zaprojektowanej scenerii dawało to pierwszorzędny pretekst do kreowania nadzwyczajnej wręcz, posłanniczej roli aparatu bezpieczeństwa i legitymizowania jego działań przy zwalczaniu zdefiniowanego przez partię komunistyczną „wroga ludu”. Ta nachalnie forsowana, reżimowa tromtadracja ideologiczna przywleczona ze wschodu w celu zawłaszczenia siłowo władzy przez komunistów oznaczała dla wyczerpanego społeczeństwa polskiego tysiące aresztowań, pacyfikacje wsi w ramach walki z reakcyjnym podziemiem, terror powszechny, pseudoutopię ekonomiczną, nieludzkie metody przesłuchań, procesy pokazowe, wyroki śmierci, aby zasiać strach i sparaliżować wszelki opór społeczeństwa. Stąd też w potocznej świadomości społeczeństwa pejoratywne funkcjonowanie określeń: „ubecja” lub „esbecja”, „bezpieka”, zaś w odniesieniu do funkcjonariuszy resortu odpowiednio: „ubek” (ubol, ubowiec) czy esbek, agent lub tajniak czy „smutny pan”. Nie zaszkodzi również zauważyć, że pogardliwe namaszczanie pracowników znienawidzonego resortu, podszyte były również strachem przed nimi.

W państwie w którym działały sądy, ale prawo nie istniało, bowiem zasada niezawisłości wymiaru sprawiedliwości została złamana przez komunistów już w latach 1944 – 1945, „aparat bezpieczeństwa” nie musiał krępować się żadnymi przepisami i zasadami, aby skutecznie zastępować zwietrzałą ideologię. Fakt ten wpływał, na ogromny rozrost patologii w łonie instytucji jaką kierowało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, które było przysłowiowym „mieczem i tarczą” komunizmu.

Patologia, stawianie się ponad prawem, buta, arogancja kierowników urzędu placówek powiatowych w Szubinie i Wyrzysku oraz oficerów śledczych, pracowników operacyjnych chęć odwetu były przyczyną niejednego dramatu mającego swój brutalny epilog w kazamatach terenowych wymienionych przed chwilą ogniw bezpieki. Sceny wstrząsające i makabryczne za przyzwoleniem przełożonych i zmowie milczenia ubeków działy się w wielu siedzibach placówek terenowych. Jednak w przypadku PUBP w Szubinie i Wyrzysku były one niezwykle niehumanitarne, bowiem w czasie przesłuchań zatrzymani byli bici pięściami, gumowymi i drewnianymi pałkami. „Do stosowanych tortur należało m.in. wiązanie przesłuchiwanych i wieszanie głową w dół – po zakneblowaniu ust zalewano nos wodą lub octem, co powodowało duszenie, utratę przytomności, a czasem nawet śmierć”. Zapewne wiele zbrodni epoki stalinowskiej zostały by zapomniane, podobnie jak zapomniane mogiły skrytobójczo zamordowanych i pochowanych w tajemnicy przed bliskimi.

Materiał archiwalny zgromadzony w Instytucie Pamięci Narodowej odsłania patologiczne i zbrodnicze oblicze PUBP w Szubinie i Wyrzysku. Dzięki właśnie tym dokumentom oraz zebranym relacjom, fotografiom udostępnionym przez rodziny poszkodowanych udało się piszącemu te słowa zrekonstruować makabryczne i hańbiące przykłady dotyczące powiatu szubińskiego, dawnego wyrzyskiego i inowrocławskiego w przygotowanej do druku publikacji pt.  Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Inowrocławiu, Szubinie i Wyrzysku 1945 - 1954. Powstanie, struktura, kadry, wybrane kierunki i strategie pracy operacyjnej. Studium porównawcze, t. 7.

Zbrodnie, terror, prześladowania w majestacie prawa

Nie podlega dyskusji, że zebrany materiał dowodowy odkrywa starannie dotychczas tuszowane zbrodnicze oblicze wymienionych placówek terenowych, dyskredytując kadrę kierowniczą oraz funkcjonariuszy pionów: śledczych i operacyjnych tych urzędów. Dla usprawiedliwienia przywołanych kilka akapitów wyżej surowych oskarżeń pozwolę sobie przytoczyć kilka przykładów. Pod koniec 1949 r. Referat V PUBP w Wyrzysku zdołał zlikwidować patriotyczną organizację młodzieżową pod nazwą „Szajka Krajowa”, która działała od 1947 r. Grupa składała się z nieletniej młodzieży, która na terenie Nakła gromadziła broń palną, przygotowywała rzekomo zbrojne napady na funkcjonariuszy MO oraz rozsyłała anonimowe pogróżki pod adresem członków ZMP. Wyrzyska bezpieka ogółem zatrzymała 11 osób. Podczas przesłuchań młodych ludzi, ubecy wyrzyskiej placówki za przyzwoleniem szefa urzędu podporucznika Piotra Korsaka, stosowali brutalne metody, starając się zmusić zatrzymanych do zeznań obciążających księdza Ignacego Klimackiego. Do nieludzkich nadużyć podczas prowadzenia śledztwa dopuścili się następujący funkcjonariusze: starszy referent Andrzej Malinowski, referent Józef Łabędzki, oficer śledczy Marian Ogrodowski, którzy przesłuchując członków organizacji: Henryka Tomczyka, Henryka Kosmatkę, Edmunda Jankowskiego, Stefana Grzeszczaka i Stefana Wolskiego, biciem gumową pałką po pośladkach zmuszali wymienionych do składania nieprawdziwych zeznań obciążających księdza Klimackiego. Ponadto wymienieni kilka akapitów wcześniej dwaj funkcjonariusze: Andrzej Malinowski i Marian Ogrodowski zmuszali Tomczyka i Jankowskiego do składania zeznań przez „sadzanie ich na jednej nodze wywróconego taboretu i wykonywanie przysiadów”.

Surowe i brutalne represje ze strony funkcjonariuszy PUBP w Szubinie spotkały również członków organizacji młodzieżowej występującej przeciwko komunistycznemu reżimowi na terenie, Kcyni, Piechcina, Szubina. „Związek Młodzieży Antykomunistycznej” był patriotyczną organizacją założoną przez wychowanków zakładu wychowawczego, którzy kolportowali ulotki antypaństwowe wśród chłopstwa. W skład organizacji wchodzili: Władysław Janowski, Kazimierz Namysłowski, Bolesław Dymiński, Kazimierz Dudek i inni. Kolejną organizacją na terenie Szubina zdelegalizowaną w trakcie jej tworzenia była „Krajowa Armia Podziemna” (KAP). Organizacja postawiła sobie za cel walkę z komunizmem poprzez rozpowszechnianie ulotek antykomunistycznych. W jej skład wchodzili: Zenon Frankiewicz z Szubina (komendant), Stefan Frankiewicz (Solec Kujawski), Tadeusz Kozłowski (Szubin), Jan Głodek (Szubin), Zdzisław Bąk (Szubin), Ludwik Szwed (Rynarzewo). W Kcyni na terenie Liceum Ogólnokształcącego została założona w 1949 r. młodzieżowa organizacja „Powrót”. Związek zakładał walkę z istniejącym ustrojem, zdobycie broni i kolportaż ulotek o treści godzącej w reżim. Grupa zorganizowana przez Olgę Umławską była inspirowana przez ks. Czesława Wojciechowskiego. Zrzeszenie liczyło 18 osób. Drugą grupą działającą na terenie Liceum Ogólnokształcącego w Kcyni była organizacja pod nazwą „Las”, która później zmieniła nazwę na „Wampir”. Wywołana organizacja na wypadek wojny zamierzała przekształcić się w partyzantkę. Działalność konspiracyjna młodych patriotów po wykryciu przez bezpiekę została surowo ukarana. Młodych ludzi spotkały niezwykle ciężkie represje niewspółmierne do wieku i prowadzonej działalności. Podczas brutalnych przesłuchań funkcjonariusze szubińskiej placówki UB stosowali niedozwolone brutalne i nieludzkie metody śledcze. Świadectwem stosowania niedozwolonych procedur śledczych przez funkcjonariuszy w postaci tortur, stanowiących rażącą, umyślną formę okrutnego, nieludzkiego, poniżającego traktowania i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem niech przybliżą wspomnienia Jarosława Pawłowskiego, który po latach zeznawał przed sądem oskarżając śledczych z UB: „Przesłuchania rozpoczynały się zazwyczaj ok. godziny 23.00 lub 24.00. Podczas każdego przesłuchania byłem bity przez prowadzącego śledztwo ubowca. Nazywał się on Kozak, imienia nie znam. (…) W czasie przesłuchań, kiedy nie chciałem przyznać się do winy, Kozak bił mnie gumową pałką po plecach. Kilka razy, podczas takiego bicia pałką straciłem przytomność (…). Podczas przesłuchań Kozak dwukrotnie kazał strażnikom przywiązać mnie do pręta metalowego w okolicach ugiętych kolan oraz dostawionych do kolan rąk w nadgarstkach, w ten sposób, że metalowy pręt przechodził pod kolanami i nad nadgarstkami dłoni. Pręt ten był oparty o blaty biurek lub stolików. W ten sposób ja wisiałem na pręcie podkurczonymi nogami do góry a głową w dół. Gdy wisiałem w tej pozycji, Kozak bił mnie gumową pałką po plecach, a następnie zapaliwszy papierosa, przypalał tym papierosem moje ciało na brzuchu, w okolicach mostka klatki piersiowej oraz na członku. Za każdym razem Kozak długo trzymał na moim ciele zapalonego papierosa i na dodatek, kręcąc tym papierosem wokoło, rozszerzał ranę powstałą w wyniku przypalenia skóry”.

Sądzę, że zacytowany przed chwilą fragment przekona zarówno niedowiarków jak bagatelizujących zagadnienie tzw. „utrwalaczy władzy ludowej”, że w katowniach UB miały miejsce dantejskie sceny. Zapewne przekona do tej słusznej sprawy również i tych, którzy dzisiaj próbują uświadamiać w natchnieniu hipokryzji, że rekonstrukcja przeszłości tej wstydliwej i hańbiącej przeszłości nie służy nikomu i jest niepotrzebna. Mając głos w tej sprawie odpowiadam, że ten nieracjonalny sofizmat łatwo jest zepchnąć w otchłań intelektualnej nicości, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że obiektywna prawda historyczna służy nam wszystkim, buduje naszą tożsamość, przywraca pamięć, wiarę w sprawiedliwość i elementarną prawdę, którą komuniści jako niewygodną starali się zbagatelizować, wymazać z przestrzeni publicznej.

W murach gmachów szubińskiej i wyrzyskiej bezpieki dochodziło również do okrutnych i bestialskich mordów i zabójstw, które starano się zatuszować, pozorując np. samobójstwo ofiar. Ofiarami tych morderstw byli w większości działacze chłopscy, zwolennicy i działacze PSL Mikołajczyka, żołnierze zbrojnego podziemia antykomunistycznego, duchowni, nauczyciele, uczniowie.

Dobitnym przykładem zatuszowanej szubińskiej zbrodni jest przypadek zatrzymanego przez funkcjonariuszy bezpieki 2 września 1948 r. Karola Szalowa. Przesłuchiwany i w brutalny sposób zakatowany. Następnie w celu zatuszowania upozorowano jego samobójczą śmierć. Oficjalnie stwierdzono, że powiesił się w celi szubińskiej katowni 21 września rzekomo z powodu rozstroju nerwowego. Przeprowadzone śledztwo udowodniło, że była to komunistyczna zbrodnia popełniona przez ubeckich oprawców „w majestacie prawa”.

Tragiczne wypadki przedstawione powyżej nadal stanowią żywą ranę w świadomości bliskich ofiar do dnia dzisiejszego. Podsumowując wywołane zagadnienie warto sobie uświadomić, że dokumentowały odzwierciedlają zaledwie ułamek przestępstw dokonywanych przez sadystycznych funkcjonariuszy komunistycznego aparatu terroru. Większość czynów zabronionych nigdy nie została oddana pod osąd wymiaru sprawiedliwości. Wielu z socjopatycznych oprawców ułożyło sobie beztrosko życie, unikając kary za swoje zbrodnie, wyjeżdżając poza granice kraju. Tyko nieliczni ubecy stawali przed sądem wojskowym za torturowanie, stosowanie niedozwolonych metod śledczych, gwałty i popełnione morderstwa. Warto również podnieść i to, że w przypadku sądzenia funkcjonariuszy UB przez Wojskowe Sądy Rejonowe, sędziowie wykazywali daleko idącą łagodność i pobłażliwość. Komunistyczne Temidy, orzekając karę, uwzględniały młody wiek, tragiczne doświadczenia z czasów wojny i okupacji, pochodzenie klasowe, przynależność do partii komunistycznej a przede wszystkim gorliwe zaangażowanie w utrwalaniu „władzy ludowej”. W związku z powyższym kary były symboliczne i niewspółmierne do popełnionych brutalnych czynów. Niestety z ubolewaniem trzeba podnieść, że tak daleko posuniętej wyrozumiałości nie było widać w przypadku sądzenia cywilów, adwersarzy „władzy ludowej” zwłaszcza za przestępstwa polityczne.

Dobitnym przykładem może być chociażby Szef PUBP w Szubinie Roman Michalak, którego kompromitują niedozwolone metody śledcze, pijaństwo, malwersacje oraz nieukarane gwałty na kobietach. Zresztą w tej ostatniej kwestii ujawniam tożsamość wielu innych funkcjonariuszy z placówek w Szubinie i Wyrzysku. Pozwalając sobie w tym miejscu na rozbudzenie ciekawości, nadmienię, że w napisanej przeze mnie książce o strukturach bezpieki w Inowrocławiu, Szubinie i Wyrzysku, zainteresowany czytelnik odnajdzie patologiczne oblicze resortu udokumentowane szczegółowymi biogramami przeszło 100 funkcjonariuszy, którzy służyli w wyżej wymienionych placówkach, a którzy w trakcie swojej „kariery” dopuścili się czynów, które zasługują na potępienie. Kończąc wątek nie zaszkodzi podkreślić, że wiele spraw dotyczących bezpodstawnego pobicia mieszkańców, przekroczenia kompetencji służbowych, nadużywania władzy, przywłaszczenia i wyłudzenia mienia oraz pieniędzy, molestowania seksualnego, gwałtów, bezpodstawnego użycia broni i brutalnych mordów było zamiecionych pod przysłowiowy dywan za cichą zgodą przełożonych, zaś w przypadku ofiar molestowania, gwałtów, pobić, rabunków, wyłudzeń za przyzwoleniem zastraszonych ofiar. Trudno się dziwić, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że w czasach stalinowskich, sądy wprawdzie działały, ale de facto prawo nie istniało. W związku z powyższym komunistyczny aparat bezpieczeństwa nie musiał krępować się żadnymi przepisami i zasadami.

Skupiając się jeszcze przez chwilę na jeszcze jednym istotnym zagadnieniu z tego okresu, które zasługuje na uwagę i podkreślenie. Tak zwana „władza ludowa”, która w myśl zakłamanej ideologii była depozytariuszem warstw najbardziej upośledzonych przez wieki, czyli robotników i chłopów. W praktyce ostrze terroru w czasów stalinowskich najbardziej dotknęło właśnie robotników i chłopów, którzy najczęściej stawali przed obliczem surowej Temidy, otrzymując najbardziej surowe wyroki karne, stając się tym samym „pensjonariuszami” komunistycznych więzień i obozów pracy.

Pamiętajmy!

Przywołane dramaty i tragedie ludzkie z terenu Nakła, Kcyni, Szubina i innych miejscowości nie były dziełem przypadku. Przyzwolenie a wręcz nakaz na stosowanie brutalnych i nieludzkich metod śledczych przez funkcjonariuszy bezpieki, dawała PPR/PZPR, pozwalając na prymat racji ideologicznych i politycznych nad prawnymi przy komplementarnym celebrowaniu demonicznej ideologii przywleczonej ze wschodu. Sądzę, że nie będzie przesady w stwierdzeniu Izaaka Babla, że to: „Bolszewicy dostarczyli najpiękniejszego w dziejach usprawiedliwienia dla najbardziej sromotnych popędów człowieka. Usprawiedliwienie było szczytne i – co ważne – zrozumiałe dla każdego. Oto gwoli równości wszystkich ras i narodów, gwoli zbawienia od wszelkiego wyzysku i ucisku – dano rozgrzeszenie zawiści, chciwości, okrucieństwu czekającemu w każdym z nas na sposobność. To ono, rozgrzeszenie każdej krzywdy, zadanej w imię nowego ładu, stało się ważnym sekretem sukcesów rewolucji”. Przywołane słowa w moim odczuciu, jeżeli nie w całości to przynajmniej w części tłumaczą mechanizm stosowania barbarzyńskich i nieludzkich metod śledczych przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu terroru i bezprawia w imię „utopijnego lepszego jutra”.

Kusząc się w tym miejscu o pełniejsze zrozumienie zagadnienia stosowania brutalnych metod siłowych przez pracowników bezpieki, nie sposób nie zastanowić się nad przyczynami wymienionych czynów dysfunkcyjnych w jeszcze innych perspektywach. Powiedzieliśmy już, że jedną z przyczyn było na pewno przyzwolenie na tego typu zachowania ze strony przełożonych i celowe manifestowanie rozwiązań siłowych przez partię komunistyczną w celu zastraszenia i całkowitego podporządkowania wycieńczonego wojną narodu.

Niewątpliwie patologicznym przyzwyczajeniom ubeków wyniesionych z nizin społecznych, słabo wykształconych, sprzyjało poczucie bezkarności i niekontrolowanej władzy, ale przy tej okazji przy stosowanej indoktrynacji chęć odwetu. Warto również zauważyć, że większość funkcjonariuszy służących w placówkach terenowych w Szubinie i Wyrzysku pochodziło z innych zakątków kraju, stanowiąc obcy i znienawidzony element narzucony siłą przy pomocy radzieckich bagnetów podobnie jak komunistyczna uzurpatorska władza. Właśnie tacy ludzie, bezkrytycznie podchodzący do zakłamanej komunistycznej ideologii, wyniesieni z nizin społecznych, wdzięczni za awans społeczny, bardzo często o socjopatycznym odwetowym i pretensjonalnym usposobieniu byli „mieczem i tarczą” partii komunistycznej instalującej się siłą na omawianym terytorium. W związku z powyższym funkcjonariusze z placówek UB z Szubina i Wyrzyska za przyzwoleniem przełożonych stosowali brutalne niedozwolone metody śledcze, torturowali zatrzymanych w celu wymuszenia zeznań. W kazamatach wymienionych placówek dochodziło do zakatowania osadzonych a następnie pozorowania rzekomych samobójstw. Zdarzały się również wypadki rozbojów, pobić, nieuzasadnionego użycia broni palnej, kradzieży, przyjmowania łapówek, malwersacji finansowych. Na porządku dziennym zdarzały się przypadki molestowania, napaści seksualnych oraz gwałtów.

Adam Węsierski

Więcej informacji o patologicznych obliczach resortu, traumatycznych losach mieszkańców, niewyjaśnionych zbrodniach okresu stalinizmu: A. Węsierski, Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Inowrocławiu, Szubinie i Wyrzysku 1945 - 1954. Powstanie, struktura, kadry, wybrane kierunki i strategie pracy operacyjnej. Studium porównawcze, t. 7.

Autor wymienionej publikacji na łamach naszego portalu zwraca się do mieszkańców i rodzin prześladowanych w okresie PRL z terenu Krajny, Pałuk i Kujaw o kontakt w ramach projektu badawczego pt. „Ocalić od zapomnienia dzieje „Małych Ojczyzn” i jej mieszkańców”: tel. 697  363  181; historiaregionu@op.pl

Oceń artykuł: 9 5

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (6) Zgłoś naruszenie zasad

    • 2 (6)

    Demaskuj łgarstwo, w dniu 17-10-2024 14:31:41 napisał:

    To wszystko to "pre historia". Każde pokolenie pisze i żyje w historii,którą tworzy władza.Współcześnie ocieramy się o te same jak nie gorsze systemy"totalitarne" które bazują na tych samych "wartościach" PiS tworzył struktury państwa totalitarnego-cały aparat bezpieczeństwa i represji podporządkowany władzy.Ta nie miała oporów by szpiegować,inwigilować i tworzyć fikcyjne afery,mające uzasadniać eliminację opozycji,czy osób,które fundamentalnie broniły swoich praw."PEGASUS" to synonim,który już na zawsze będzie kojarzony z represją,inwigilacją władzy pis wobec własnych obywateli.Kamiński i Wąsik skazani i aresztowani za co-?

    odpowiedz

    • -1 (5)

    ZochaZgazowni, w dniu 17-10-2024 15:06:53 napisał:

    PIS to komuna bis , nie ma różnicy. Zamordyzm i złodziejstwo

    odpowiedz

    • -3 (5)

    orange hair, w dniu 17-10-2024 15:53:54 napisał:

    Ile osób z list PIs startujących w wyborach samorządowych ma sygnaturę w inwenatrzu IPN

    odpowiedz

    • 4 (4)

    Cb, w dniu 17-10-2024 17:17:35 napisał:

    Co tu dużo pisać wiadomo kto uberkom wysokie emerytury przewrócił i wszystko w temacie. Historia już jest zapomniana.

    odpowiedz

    • 3 (3)

    Zofia, w dniu 17-10-2024 17:56:17 napisał:

    Pomniejszyli emerytom 14 żeby było dla UB

    odpowiedz

    • 2 (2)

    Roman Tucholski Szubin, w dniu 17-10-2024 22:37:50 napisał:

    Szalow Karol ur.19.12.1886 r zamordowany 21.09.1948 r Powstaniec Wielkopolski wiezień obozów hitlerowskich zamordowany przez UB w Szubinie. W 1986 r poznałem syna pana Karola mieszkańca Iwna koło Kcyni . Opowiedział mi o tragedii swojego ojca .To wydarzenie wstrząsneło mną i przysiągłem sobie że nie będę milczał i gdy dożyje upadu komuny nagłośnię tą tragedię. Dowodem na to jest pomnik ofiar komunizmu na Placu Kościelnym w Szubinie

    odpowiedz

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Szkolenie okresowe pracowników
89PLN
Szkolenie z pierwszej pomocy
49PLN
Budowa magazynów
Konsultacja środowiskowa
200 zł / 0,5 hPLN
Audyt środowiskowy
3000PLN
Szkolenie bhp dla studentów
79PLN
Zezwolenie na transport odpadów
od 2000PLN
Balustrady Bramy Ogrodzenia
0

Miesiąc Świadomości Raka Piersi. Trwa różowy październik

Trwa różowy październik, który jest na całym świecie uznawany# za Miesiąc Świadomości Raka Piersi.

(czytaj więcej)
0

Praca strażaków oceniana pozytywnie. Duże zaufanie społeczne

Aż 97% badanych #pozytywnie ocenia działania strażaków - wynika z przeprowadzonego przez #CBOS badania "Aktywne problemy i wydarzenia".

(czytaj więcej)
0

Zmiana ustaw o podatku rolnym i opłatach lokalnych. Przyjęto projekt

Rada Ministrów przyjęła przedłożony #przez Ministra Finansów projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej.

(czytaj więcej)
0

Najpierw alko-tubki, teraz alko-lody. Zaniepokojeni konsumenci

Głośna w ostatnich tygodniach sprawa alko-tubek spowodowała#, iż Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych otrzymuje sygnały zaniepokojonych konsumentów o obecności w obrocie lodów z alkoholem. Poniżej przedstawiamy informacje, na które należy zwracać uwagę, aby zapewnić zgodny z prawem i bezpieczny obrót tego rodzaju produktami.

(czytaj więcej)